Już dawno nie oglądałem tak przeciągniętego filmu. To jest niby film którego gwiazdą jest Eric Bana a jego bohater to najsłabsze ogniwo. Dla mnie ciekawy w tym filmie jest jedynie wątek kobietek błądzących po lesie ale i ten po pewnym czasie zaczyna nudzić gdyż jest ciągle przerywany scenami z Panem Detektywem który niby jest głównym bohaterem a ma się wrażenie ze pojawia się jako zapchaj dziura. Napięcia za grosz, obsada tragiczna, wszyscy bohaterowie są totalnie nijacy i do nikogo nie czuje się sympatii a zoperowana siwa babka powoduje irytację level hard. W pewnym momencie człowiek zniecierpliwiony patrzy na zegarek i okazuje się ze minęła dopiero połowa o.O Poszedłem do kina z bardzo niskimi oczekiwaniami a i tak się zawiodłem. Ja mam kartę unlimited ale jeżeli ktoś płaci za bilet to są to bardzo zle wydane pieniądze. W ostatecznosci można na to zerknąć jak juz wyjdzie na VOD.