Najgorsze jest to, że ten ciekawy pod względem formy obraz, jest odpychający przez to, że jakoś podświadomie wypieramy takie cholernie przykre fakty jak zagrożenie własnej woli i w ogóle egzystencji. Że już od dawna, jesteśmy bezradni, bezsilni w walce z NARKOMANIĄ, NARKOTYKAMI, KORUPCJĄ, ze ZŁEM. Że naszą cywilizację toczy rak, a my nie dysponujemy żadnym lekarstwem, nawet nie znamy przyczyn i okoliczności jego pojawienia się.
Właśnie tu i teraz. Film niepokojący, drażniący ale dobrze zagrany ( zasłużona statuetka Oscara dla Benito del Toro i nie tylko ) Muzyka dostrzegalna i adekwatna. Usłyszałem.
Wnioski - dzieci, unikajcie takich miejsc i zagrożeń. Tak jak, krowich placków na pastwisku. Mnie też Mama zawsze przestrzegała... ale i tak kiedyś wdepnąłem.
Film polecam wszystkim, którzy nigdy nie wdepnęli w g.... i nigdy nie ruszają się z własnej kanapy. I nie mieszkają w Juarez,